top of page

Orgazm niesie za sobą wielki ładunek energii

Eksplorowanie ciała, przyjemność, rozkosz, a może irytacja, znieczulenie. Doświadczanie siebie przez ciało, o tym tutaj mówię. No jasne, można i doświadczać siebie idąc na wieczór z operą, operetką, czy walcem, ale to nie moja bajka, nie tu i nie teraz, choć na operę… czemu nie? Przyjmę z chęcią zaproszenie (na operetkę może zaproś kogoś innego 😉).


Tak, czy inaczej, ciało... ciało jest jednym z kanałów doświadczania siebie… chcę Ci powiedzieć, że pięknym. W ciele zapisane piękno, przyjemność, ale też smutek, złość, bunt, lęk. Wszystko, nazbierane przez lata. W relacji z drugą osobą, możesz w seksie poznać siebie. Pozwolić, żeby po orgazmie popłynęły łzy, żeby złość, która każe gryźć i szarpać się pojawiła.


Gdzie indziej tak możesz? Czy możesz tak w swojej relacji? Jeśli nie, to dlaczego?


Programy, ograniczenia narzucone przez innych i nasze wewnętrzne trzymają nas w ciągłym spięciu. A czemu by nie spróbować poeksperymentować?


Pozwolić sobie na to wszystko w sypialni, w bezpiecznym środowisku, otworzyć się przed drugim człowiekiem, pozwolić sobie na pobycie w otwarciu.


Orgazm niesie ze sobą wielki ładunek energii, ta energia potrafi rozbijać mury… nieufności, zawiści, obojętności. Orgazm wznosi na wyżyny, do miejsca, gdzie serce szybciej bije, łatwiej otwiera się na drugiego człowieka, na świat i na życie. Płyniesz w otwarciu na dawanie i przyjmowanie.


Dawaj i przyjmuj. Miej orgazm! Miej dużo orgazmów! Dziś Ci tego życzę! Orgazmów!



bottom of page